Ośrodek bardzo fajny ,jedyny minus i to duży -słabo rozwinięta gastronomia.Wkarczmach bardzo wielki tłok,mało miejsc siedzących.W kolejce stoi się prawie pół godziny-to jakaś paranoja i absurd.A przecież można wziąść sobie przykład z Austrii gdzie ludzi jest o wiele więcej .

Generalnie powiem że trasy sa fajne itp, ale jest jedno ale............
Właśnie wróciłem z Kotelnicy bo mój wyjzad skończył się szybciej niż planowałem czyli 5h jeżdżenia i ktoś sobie przywłaszczył moje narty :( Próbowałem szukac pomocy ale generalnie zero kame, zero zainteresowania problemem i tematem.

Najważniejsza jest kasa...zapłaciłeś za karnet to dalej sobie radż sam.

Stojaków zamykanych brak, w karcznie stojak na 5par nart, tłok w środku a przed karczmą 2 stojaki........wystarczyło 7minut i po nartach i tak tym sposobem z 6dni zrobiło sie 6h pobytu....

TAKŻE uwaga dla zainteresowanych PILNOWAĆ SPRZĘTU bo ten proceder jest tam nagminny jak się okazało ale oficjalnie nikt o tym nie mówi.............sam liczyłem że takie żeczy już się nie zdażają........a jak już maja ukraść to nowy model nart  a nie 4 letnie ATOMICi :(

Prawdopodobnie powtarzam PRAWDOPODOBNIE moje narty przywłaszczyło sobie dwóch CIAPATYCH co stali w obok stojaka, niby w spodniach i butach narciarskich ale jak widać to dla zmylenia i nie poznaki. kamer w okolicy było 5, jak próbowałem cos ustalić to albo nie widzi, albo nei ma kierownika, albo nie działa generalnie zlewka na maxa.

Ale na pocieszenie powiem że warunki na trasie świetne, choć nie było mi dane pojeździć przy sztucznym oświetleniu co najlepiej lubię :(

Białka co raz droższa,brakuje punktów zjazdowych,sknerusy górale tylko dutki liczą i ciągle im mało jest coraz gorzej i drożej.Alpy tansze i wyższy komfort